Turkusowa samoorganizacja
BIZNESO szkoleniu
Turkusowa samoorganizacja (nazwa pochodzi z książki F. Laloux „Pracować inaczej”, choć związane z nią idee są znane od połowy XX wieku) to pewien specyficzny model organizowania pracy w firmie lub instytucji, dzięki któremu taka organizacja osiąga ponadprzeciętną skuteczność — w tym biznesową, jeżeli jest firmą — co zawdzięcza odrzuceniu większości zdawałoby się nienaruszalnych zasad korporacyjnego porządku:
jako cel główny przyjmuje nie zysk, ale zmienianie świata na lepsze, a w tym zmienianie na lepsze własnego miejsca pracy,
rezygnuje z tzw. „systemów motywacyjnych” na rzecz poczucia satysfakcji każdego pracownika z tego co robi i jaki jest (motywowanie godnościowe),
w związku z pkt.2 buduje na zaufaniu, poczuciu odpowiedzialności i partnerstwie,
odrzuca współzawodnictwo na rzecz współpracy,
odrzuca zarządzanie — czyli wydawanie poleceń i kontrolę ich wykonania — na rzecz samoorganizacji zespołów; decyzje podejmują ci, którzy wiedzą, a nie ci, którzy mają władzę,
rezygnuje z hierarchicznej struktury kierowniczej na rzecz sieciowej struktury procesowej.
W firmie turkusowej nikogo nie trzeba pilnować, by pracował, nikogo nie trzeba oceniać, ani też zaganiać do pracy kijem i marchewką. A skoro nie trzeba ani pilnować ani zaganiać, to nie są potrzebni kierownicy-nadzorcy. Tam nikt nikomu nie wydaje poleceń, a zakres czynności każdego pracownika mieści się w jednym zdaniu: „robisz to co potrafisz, wtedy gdy jest to potrzebne”. W konsekwencji nikt nie mówi: „to nie należy do moich obowiązków”. Kierownicy przestają pełnić rolę nadzorców, a stają się liderami idei, mentorami w obszarach zawodowych i społecznych, moderatorami debat.
Jak pokazują coraz liczniejsze przykłady turkusowych organizacji, ich wysoce idealistyczne zasady są nie tylko możliwe do wdrożenia (choć stanowczo nie jest to łatwe), ale przede wszystkim niezwykle skuteczne. Laloux opisuje 12 takich organizacji (w tym 5 non-profit), a wśród nich największą na świecie amerykańską firmę przetwórstwa pomidorów Morning Star. Mnie od stycznia do czerwca 2016 r. udało się znaleźć aż 7 „turkusów” w naszym kraju. A wszystkie one doszły do swojej turkusowej formuły ani nie znając książki Laloux, ani nie wiedząc o sobie nawzajem. Wszystkie jednakże wyszły z tego samego racjonalnego założenia, że człowiek działa najskuteczniej w warunkach wolności, zaufania, partnerstwa i współpracy.